Poradnik Pracownika. Dlaczego Polacy rezygnują z lepszej emerytury?
Podcast w artykule
W jednej z ogólnopolskich gazet ukazał się artykuł, w którym zebrano kilka wypowiedzi osób negatywnie nastawionych do PPK. Przyjrzyjmy się, co Przemek, Wojtek i Mariola wiedzą o programie.
Przemek ma 43 lata i pracuje w branży medialnej. Nie wierzy w program, choć nie przytacza przy tym żadnych merytorycznych argumentów. Obawia się, że PPK może podzielić los OFE i woli sam odkładać co miesiąc 100 zł na konto oszczędnościowe, a gdy już trochę uzbiera, zakłada lokatę na „sensowny” procent. Przemku! W PPK, odkładając 100 zł co miesiąc, dodatkowe 75 zł otrzymywałbyś od pracodawcy. Po roku Twój rachunek zasiliłoby 490 zł od państwa, z czego 250 zł już po trzech miesiącach. Ale powiedzmy, że nie ufasz programowi i wolałbyś wypłacać wcześniej niż przed 60-tką. Wiesz co? Co miesiąc zamiast stówy, mógłbyś wypłacać 152 złote. Jeśli znajdziesz lokatę z takim „sensownym” procentem, daj znać, też skorzystam!
Wojtek, kolejny bohater artykułu, ma 40 lat i pracuje w państwowym instytucie badawczym. Do tej pory sfera budżetowa nie mogła korzystać z pracowniczych programów oszczędnościowych, takich jak np. PPE. Teraz, dzięki PPK, również budżetówka ma taką możliwość. Pan Wojtek pozytywnie ocenia program, ale boi się braku stabilności politycznej i tego, że na jego oszczędnościach „ktoś położy łapę”. Podobne obawy wyraża Mariola, 38-letnia pracownica sklepu. Tymczasem PPK to program, który gwarantuje prywatność odkładanych pieniędzy. W przeciwieństwie do tak chętnie przytaczanego OFE, jest dobrowolny, stan swoich finansów można sprawdzić w każdej chwili, w każdej chwili również można pieniądze wypłacić bez podawania żadnego powodu. Wyobraźcie sobie, że ktoś zaczyna choćby myśleć o likwidacji PPK i wszyscy na raz zaczynają wypłacać swoje środki. Wiecie, co by się stało z gospodarką w takim momencie? No właśnie. Nikt o zdrowych zmysłach nie „położy łapy” na Waszych prywatnych oszczędnościach!
Zasadę „jakoś to będzie” wyznaje Krystyna, 55-letnia pracownica jednego ze sklepów. Jednocześnie patrzy na kupujących emerytów, na „śmieszną” emeryturę swojej mamy i… nie oszczędza, licząc w przyszłości na dzieci. Mój dziadek zawsze powtarzał: „Chcesz liczyć? Licz na siebie!” i wiele razy jego słowa się potwierdzały. Pani Krystyno, zrezygnowała Pani właśnie z dodatkowych pieniędzy od pracodawcy. Pieniędzy, które były na wyciągnięcie ręki. Nawet, jeśli nie ma Pani zaufania do tego typu programów, po 5 latach wypłaciłaby Pani całą kwotę swoją i wpłaconą przez pracodawcę, łącznie z dopłatami od państwa. Może nie byłoby to zbyt wiele, bo raptem 5 lat oszczędzania, ale nie musiałaby Pani liczyć na innych. W podobnej sytuacji jest 50-letnia Edyta, pracująca w wydawnictwie, która liczy na dzieci i emeryturę męża. Widzi niskie świadczenia swojej mamy, ale nie odkłada, co najwyżej na bieżące sprawy, np. w przyszłości ślub córki. I znów powtórzmy – nawet na takie cele bardziej opłaca się odkładać w PPK niż do skarpety, bo nie odkłada się samemu!
Arkadiusz, prawnik z firmy transportowej, jest świadomy tego, że trzeba oszczędzać na przyszłość. Inwestuje na giełdzie i w nieruchomości. Jednocześnie, jako specjalista kadrowo-płacowy, potrafi wyliczyć przyszłe oszczędności przy założeniu minimalnego wynagrodzenia. I mówi, że to nie ma sensu, bo wpłacając 56 złotych przez 10 lat (czyli w sumie 6 720 zł), dostaje się po ukończeniu 60. roku życia 14 410 zł, nie licząc zysków funduszu. Arkadiusz nie wspomniał, że pracując za minimalne wynagrodzenie, możemy obniżyć swoją wpłatę nawet do 0,5% wynagrodzenia. W takim przypadku pracownik wpłacając 14 zł miesięcznie (czyli w sumie 1680 zł) po 10 latach miałby… 9370 zł. Według Arkadiusza to się… nie opłaca. Po dwóch latach na mieszkaniu wartym 250 tysięcy zarabia ok. 20 tysięcy, czyli mniej więcej 8%. Przytoczony przez niego pracownik na pensji minimalnej „zarobi” w tym czasie na samych wpłatach pracodawcy i państwa prawie 130%. To nie magia, to matematyka. I jeszcze jedno przekłamanie – pieniądze z PPK nie łatają budżetu, są inwestowane przez prywatne instytucje finansowe.
Jacek, członek zarządu w dużej międzynarodowej korporacji, był nawet w PPE, ale się wypisał. Cóż, podobnie jak w PPK, miał do tego prawo – uczestnictwo w programie jest w pełni dobrowolne. Pan Jacek dużo zarabia, ale wie, że emerytura z ZUS nie będzie tak wysoka, jak by chciał. Co może pomóc? Według Jacka inwestycje w nieruchomości. Niestety, nie każdy ma aż tyle wolnych pieniędzy, żeby kupować mieszkania na wynajem. Pandemia pokazała zresztą, że nawet to nie jest tak pewna inwestycja, jakby się mogło zdawać.
Na koniec przedstawiciel przedsiębiorców, Marek. „Miałbym coś pracownikom dopłacać? Mowy nie ma!” – zaznacza na wstępie. Dodatkowe pieniądze, które mają zapewnić stabilność finansową jego pracowników na emeryturze? „Ja ze swojej kieszeni tego nie sfinansuję”. Nie zazdroszczę pracownikom takiego szefa. Co więcej, Pan Marek jawnie mówi, że chciał łamać prawo, namawiając pracowników do rezygnacji z PPK.
Pamiętajcie! Macie prawo być w PPK! To Wasze dodatkowe pieniądze! Nikt nie ma prawa namawiać Was do rezygnacji z programu, a jeśli to zrobi, grożą za to bardzo wysokie kary. Wiecie w jakiej wysokości? W kwocie, jaką poniósłby Marek, dając Wam dodatkowe 1,5% wynagrodzenia przez rok.
Wiem, że różne branże w pandemii borykają się z problemami finansowymi. W krytycznych przypadkach ustawa o PPK dopuszcza zwolnienie pracodawcy z finansowania wpłat do PPK. Ale to, w jaki sposób Marek mówi o pieniądzach swoich pracowników, pieniądzach, które im się należą, jest po prostu brakiem szacunku. I tylko przykro, że więcej pracowników jest w PPK w firmach z kapitałem zagranicznym niż polskim.
Wszyscy wiedzą, że emerytura z ZUS będzie niewystarczająca, a przeskok między pensją a emeryturą będzie szokiem. Szczególnie będzie to widoczne u kobiet, które nadal zarabiają mniej i pracują krócej. Poczytajcie o PPK. Zapytajcie na infolinii. A potem nie słuchajcie Jacków, Mariol i Wojtków i wyróbcie sobie swoje zdanie. Nie musicie być w PPK. Ale zastanówcie się, czy warto rezygnować z dodatkowych pieniędzy.
Zobacz także: Od kiedy PPK obejmie Twoją firmę?
(mds)